Witajcie,
Moi Drodzy po pierwsze to chciałabym Wam podziękować. Sprawiliście mi ogromną radość swoją obecnością. Moja radość jest tym większa, że dzięki candy mam okazję poznać nowe , zupełnie mi dotąd nie znane blogi. Sukcesywnie dodaję sobie Was do nowej zakładki i obiecuję , że w wolnym czasie będę do Was zaglądać.
Swoją drogą byłoby miło gdyby ten blog żył nie tylko w czasie kiedy organizowana jest jakaś nagroda;-)to takie moje małe ciche życzenie.
Jeżeli jutro nie uda mi się wylosować zwycięzcy z pewnością uczynię to w weekend a dla Was jest to okazja by jeszcze móc wziąć udział w candy.
Wracając jednak do dzisiejszego wpisu przedstawiam Wam nasz nowy-stary mebelek. Kupiony prawie rok temu przeleżał w kartonie aż do dziś. Pewnie z dbałości o zdrowie swoje i dzieciątka obchodziłam go szerokim łukiem . Teraz, kiedy tylko nadarzyła się ku temu okazja pędzle poszły w ruch , rachu ciachu …no i jest!
Oczy nam się zaświeciły jak pięciozłotówki a w głowie zrodził się nowy pomysł. I choć jej docelowe miejsce jest zupełnie gdzie indziej , póki co gości sobie w salonie by za chwilę swe miejsce znaleźć w kuchni . Kiedy tak z nią wędrowaliśmy po naszych 65metrach przypomniało nam się , że gdzieś na strychu powinny być do kompletu dwa stare ogrodowe krzesła..no i masz tym sposobem zrodził się pomysł na kuchnię w stylu marine..pewnie zanim ukończymy nasze zmiany nastanie późna jesień ,jednak miło będzie zobaczyć naszą kuchnie w zupełnie innej odmianie ..to będzie taka mała odskocznia od naszych „ludwiczków” a tymczasem natchnęło mnie na małe aranżacje..zresztą sami popatrzcie;-)
Pozdrawiam Was ciepło, życzę prawdziwego leniuchowania w te upały i do weekendu;-)
Karolka
Śliczna ławeczka. A ja myślałam, że powoli organizujecie kącik dla maluszka. Oczami wyobraźni widziałam ławeczkę i jakąś małą biblioteczkę, stolik i krzesełko do rysowania. Wiem, że Antoś jeszcze malutki ale zleci jak nic.
Pomysł na kuchnię marine bardzo mi się podoba, coć najbardziej lubię ją taką jaka jest. Chętnie zobaczę zmiany. Pokaż jakieś zdjęcia Waszego słoneczka. Pewnie zmienił się od ostatniego czasu. Wiem, że to Twój blog wnętrzarski ale …
Pozdrowienia dla Mamusi, Tatusia i Synusia!
Och jaka cudowna ławeczka…piękna.
Cudowny kącik…z klimatem…ach podziwiam i wzdycham
Ślę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
A ja odwiedzam od dawna i podziwiam. Bardzo jestem ciekawa nowej aranżacji kuchni zwłaszcza, że styl marine bardzo lubię. Czy mogłabyś zdradzić gdzie została zakupiona ławeczka – może w przyszłym roku uda mi się dokonać zmian na balkonie i nie ukrywam, że taka ławeczka byłaby dla mnie super. Pozdrawiam, Ola
Przepiękna ławeczka,przepiękne wnętrze!
Pozdrawiam:)
Cudowna ławeczka, oczywiście dopisuję ją do mojej wishlist jak niejedną rzecz którą zobaczyłam u Ciebie po obejrzeniu bloga…,nie ukrywam że trafiłam na niego przy okazji candy, ale zostaję i nikt mnie nie ruszy;)))
Wracając do ławeczki jest rewelacyjna jak i cała otaczająca ją reszta!!!
Pozdrawiam cieplutko
Witaj Olu.Ławeczka kupiliśmy na allegro niestety nicku sprzedającego nie pamiętam już ale może jak wpiszesz w wyszukiwarkę Dom i ogród to znajdziesz ..To był chyba jakiś stolarz bo z tego co pamiętam miał kilka takich sosnowych na sprzedaż. Tak na balkonie wyglądałby super zwłaszcza, że ona nie jest dość spora;-)pozdrawiam cieplutko i dziekuję za Twój komentarz
Kochana zanim Antosiek dorośnie i doczeka się swojego pokoiku ławeczka zdąży jeszcze ze 100 razy zmienić swoje położenie i przeznaczenie także spokojna Twoja główka kiedyś będzie biblioteczka i ławeczka a i zdjęcia też będą..niebawem;-)buziaki posyłam dla Was wszystkich
Super ławeczka ! , a stojak na kwiaty mniamniuśny , piękne aranżacje
pozdrawiam
Ag
ławeczka jest boska! zdjęcia genialne,każda aranżacja mnie przekonuje! ślicznie tam u ciebie
Jej jak Ty to robisz, że Twoje zdjęcia są takie śliczne!!! i takie białe:D uwielbiam tutaj zaglądać i ja jestem przed candy i będę też po o to się nie martw:))) ławeczka wygląda wspaniale, dobrze że wreszcie ujrzała światło dzienne, bo szkoda by było aby dalej leżała w kartonie:) wspaniałe dodatki oj wspaniałe:) ściskam mocno
Uwielbiam odwiedzać Twojego bloga. Zawsze jest tu coś miłego dla oka… Inspirujesz…
Wygląda cudownie Zresztą jak wszystko u Ciebie:)
kuchnia w stylu marine brzmi nieźle i na pewno pięknie będzie wyglądać
Już nie mogę doczekać się efektów!
a twoja ławeczka nawet w salonie prezentuje się cudnie
Uściski Karolcio!
Piękna ławeczka! Piszesz, że jest dosyć spora, a wygląda na malutką, zgrabniutką. Jakie ma wymiary?
Podoba mi się też stojaczek (kwietnik?) z serduszkami.
U Ciebie wszystko piękne!
Karolcia na początek moc buziaków i przeprosiny,że tak dawno mnie nie było cmoookkkk:))) Antoś rośnie jak na drożdżach,cudowny chłopak! A skoro wzięłaś się za malowanie to znaczy,że i spokojny:)) Moje takie nie były…oj nie:)Ławki wszelakie uwielbiam,więc i tą wielbię a kuchnia w stylu marine….już się boję o moje nerwy jak ją skończycie:) Uwielbiam tu wpadać i nie tylko ja,więc o bloga się nie martw…z moim było tak samo,zaniedbałam go strasznie ale i tak mili goście wpadali oglądać po raz enty stare posty:))Buziolki dla Was wszystkich,Monika:)
Napisałam się,napisałam i du-[a…nic mi się nie dodało…..Karolciu przepraszam,że wpadam tu tak późno ale czasu totalnie brak.Buziak na przeprosiny wielki cmoook!
Ławeczki wszelakie uwielbiam pasjami,więc i ta bliska memu sercu i te Twoje fotki i aranżacje…cudo w czystej postaci:) Super,że Antoś jest na tyle grzeczny,że daje Ci zrobić cokolwiek,moje takie nie były…oj nie.Całusy dla całej Rodzinki,Monika:)
Cudna ławeczka i jeszcze cudniejsza aranżacja kącika z laweczką:) buziaki dla Antosia:*
Bardzo dziękuję za odpowiedz na moje zapytanie dotyczące ławeczki ;-). Pójdę za Twoją radą i poszukam na allegro. Własnie o malutką ławeczkę mi chodzi ;-), bo mój balkon też jest maluteńki ;-). Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że Synek rośnie i jest zdrowy 😉
Ps. I czekam z utęsknieniem na nową odsłonę kuchni 😉
Świetne nowe aranże.
cudownie wpasowała się w nie ławeczka.
Pięknie.
pozdrawiam
Boże jak pięknie to wygląda!! Bardzo ale to bardzo mi się podoba. Masz niesamowite dodatki,które tworzą niepowtarzalny klimat :)Pozdrawiam i miłego weekendu!
Ławeczka cudna, ach gdybym miała zrobiony już balkon z chęcia taką postawiłabym i posiedziała sobie….;)
Patrząc na te aranżacje poczułam się jak na wakacjach, których tak bardzo mi ostatnio brakuje. Jasno świetliście i jeszcze ta lawenda! Przepiękne zdjęcia.
Dziękuje Ci za te chwilkę relaksu.
I na pewno będę jak najczęstrzym gościem.
pozdrawiam
Ewa
Jestem zakochana. Zakochana we wszystkich miejscach w Twoim domu. Jestem zakochana w Twoim stylu, wyczuciu smaku. Kocham te pastele, polaczenia bezu, bieli, lawendowego fioletu. I jestem na siebie wsciekła, ze ja nie potrafie tak choc odrobine „umaić” swojego gniazdka.
Karolka jestes fantastyczna
Te zdjęcia są jak nie z tej bajki
Pozdrawiam
Karolko:))) ja niezmiennie jestem zachwycona klimatem twego domku:))))..uwielbiam do ciebie zaglądać:))))Ławeczka jest cudowna:))…i cały świat dookoła niej:))
Jak pięknie!!!
wygląda urokliwie:)
ślicznie
Witaj Karolko, mam do Ciebie pytanie jaki to kolor masz na ścianie, ten piękny beż, czy może pamiętasz producenta i nazwę tego odcienia? pozdrawiam serdecznie