Moje Drogie,
Za dzisiejszy wpis pewnie mnie po ćwiartkujecie, zapakujecie do wielkiego kartonu i wyślecie „gdzie pieprz rośnie”;-) Za oknem śnieg a ja tu Wam funduję dawkę wyczekanych wakacyjnych klimatów.
Prognoza pogody na zbliżający się tydzień? Opady śniegu, temperatura nie przekraczająca 2 C, generalnie słońca mało i na wiosnę przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Tak więc mam zamiar wywoływać pierwsze zwiastuny wiosny. Tulipany w domu są, zimowa kurtka w szafie została już tylko jedna, kozaki wypastowane pochowane do kartonu, letnie zdjęcia powyciągane, wiosenne bluzki poprasowane a ja gotowa na powitanie wiosny. Obym tylko nie musiała za długo czekać;-)))
Dzisiejszy wpis w odcieniach niebieskości, tak bardzo mi bliskich, ulubionych i gdzieś tam podświadomie wyczekanych ..
Z czym mi się ten kolor kojarzy?
Z naszym synkiem, z dziecięcą niewinnością,bezchmurnym niebem w lecie oraz pierwszymi wiosennymi szafirkami.
Ten kolor odkąd tylko sięgnę pamięcią wstecz zawsze należał do moich ulubionych odcieni, które po dziś dzień przewijają się przez moje życie wnętrzarsko, odzieżowo oraz dziecięco. Kiedyś tworząc dekoracje dla dzieci dostrzegłam, że bliższe memu sercu są pokoiki chłopięce. Pewnie dlatego Antoś jest Antosiem a nie Antosią, po prostu nie mogło być inaczej;-)
Moje Drogie mam nadzieję, że po dzisiejszym wpisie wstąpi w Was nadzieja na szybkie powitanie wiosny, zrobicie wiosenne porządki w szafie i tym sposobem szybciej ją powitamy;-)U mnie to skutkuje daje słowo;-)
buziaki dla Was i dużo fajnych zdarzeń Wam życzę w nadchodzącym tygodniu.
Karolka
Zaszalałaś z tymi niebieskościami ale bardzo pozytywnie. Jeśli chodzi o wymianę garderoby to chętnie bym się przyłączyła ale jestem straszny zmarzluch więc jeszcze trochę zaczekam
Przepiękny ten błękit. A letnie zdjęcia uzmysłowily mi że trzeba powoli zacząć przygotowania do wakacji!!! Oprócz upalnego wyjazdu , czuję że muszę odwiedzić stare bałtyckie kąty. Nie byłam tam już parę lat na rzecz gorących miejsc,ale czuję że tego lata sobie nie odpuszczę. Niebieskosci porcelanowe przepiękne. A Aktoś najcupoważniejszy. Pozdrawiam Patti
Zmobilizowałaś mnie chyba do tego przywołania wiosny. Chodzą za mną takie porządki od kilku dni. Chociaż u mnie dochodzi jeszcze element segregacji „co się ze mną przeprowadza w maju” 😉 Jak zawsze piękne zdjęcia tchnące wręcz optymizmem i spokojem.
aaaaaaa jak cudnie! jak ciepło się zrobiło:)))
kocham błękit i szafirki i tą ceramikę w groszki i Waszego dogiego:) wyściskaj go ode mnie Karolka! koniecznie:) całą mordeczkę śliczną:)))
chce się lata, albo chociaż wiosny!
ja też muszę pomalutku chować ciepłe kurtki, może wiosnę przywołamy razem?
dobrego tygodnia!
Ślicznie
Ale z tymi zdjęciami z nad morza mogłaś na razie odpuścić 😛
tylko tęskno do takiego nieba
uwielbiam niebieski, jesli chodzi o ubrania to mój ulubiony kolor, i podobnie prezentuja sie wieszaki mojego męża:0ktoś zapyta ile mozna miec niebieskich koszul, al jak się ma blekitne oczy-odpowiedz zawsze jest ta sama, nigdy za wiele:) natomiast w otoczeniu mam mało niebieskich przedmiotow, czasem sa to kwiaty, chociazby szafirki czy hortensje, najwiecej niebieskiego mam w kuchni, zbieram starą ceramikę z niebieskimi motywami. Uwielbiam jak wystylizowalaś pokój synka;)jest cudny:)
cudne pastele i jakie fajne zdjęcia letnie , och przydałoby się słońce
Wszystko boskie i wspaniałe, prawdziwa uczta dla oka!Uwielbiam twój blog, tu wreszcie mogę nabrać powietrza i inspiracji:)
JAK MI SŁOŃCA TRZEBA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przepięknie!!! To mój ulubiony kolor!!! I takie zdjęcia mogę oglądać bez końca:) Dziękuję!!!
I bardzo dobrze Karolciu, że w ten sposób przywołujesz wiosnę i kolorujesz ten ponury czas
mnie to bardzo cieszy
i dziękuję Co bo dzięki tym zdjęciom na chwilkę i ja przeniosłam się do słonecznego Świnoujścia 
Pozdrawiam!
Uwielbiam takie kolory,u Ciepie już widać lato…w taką pogodę fajnie jest napatrzyć się choć troszkę na takie piękne zdjęcia i podładować akumulatorki.
Zapraszam do mnie
http://mymilkahome.blogspot.com/
Piękne pastele. Bardzo lubię niebieski kolor, a każdy sposób przywołania wiosny jest dobry.
Karolka błękity super bardzo lubię ten kolor a kubeczki w grochy ……. cała pastelowa ceramika i te szafirki ach….!!!! ja też już marzę o wiośnie a o lecie nie wspomnę słońce, kwiaty zielona trawka i ciepło, ciepło – zimowe rzeczy schowane głęboko w szafie!!! już nie mogę się tego doczekać a za oknem szaro i brzydko aby do wiosny!!!!!!!!!. Antosiek coraz większy słodziaczek do schrupania!!!!!!! pozdrawiam gorąco i do zobaczenia. Ula
A ja tam myślę, że na wiosnę przyjdzie czas :))) pewnie z dniem 1 marca będę sobie o niej marzyć 😉 ale tu w Norwegii to trochę czasu minie nim ona nadejdzie… na szczęście za miesiąc do PL się wybieramy
Pięknie masz w domku, ale to już pisałam 😉 błękity uwielbiam, a na Twoich zdjęciach to już obłęd totalny!
Pozdrawiam cieplutko
OCH…. CUUUUUDOWNY BLOG
uwielbiam zaglądać do Pani na blog jak i do sklepiku, mam pytanie na zdjęciu pokazuje Pani słodziutkie kubeczki w grochy (mam dokładnie takie same w innych kolorach, ale niestety u nas „wydanie” tylko w beżu i bordo) więc pytanie: gdzie można takie dostać? Może w Pani sklepiku?? 😉 pozdrawiam paulina
Ale orzeźwiające zdjęcia. Same cudności. A najpiękniejszy Antosiek w tych błękitach. Ja nigdy nie przepadałam za niebieskim. W domu królowały ciepłe kolory a w ubraniach kosmetykach głównie róże i czerwienie. Teraz niebieskości więcej w kuchni. Moi chłopcy jakoś tak mało w błękitach bo ich ubrania też często multikolorowe były.
Pozdrawiam serdecznie!
Iza
piekne te blekity…ja tez juz odliczam do wiosny, chyba nigdy wczesniej zima sie tak dlugo nie ciagnela
mam juz sniegu naprawde dosc! pozdrawiam gorąco i usciski dla Antosia przesylam 
Dede- to tak jak ja, ale jestem pewna , że to juz ostatki i już niedługo będziemy się cieszyć pierwszymi pąkami i zieloną trawką;-)uściski napisze @
Mamamisia- kochana tak juz jest każdy ma swój kolor, który odpowiada jego naturze. Ty jesteś taka radosna kobietka to też i kolory Cię otaczające są taki;-)buziaki dla Was..jutro wysyłam paczuszkę;-)musiałam jeszcze dopakowac coś dla solenizanta;-)
Paulina- ciesze się, że do mnie zawitałaś. Będzie mi miło jak zostaniesz ze mną na dłużej;-)kubeczki przywiozłam Mamie z Berlina cała seria tego była..ale masz rację u nas mało kropek w ładnym kolorkach..a szkoda..pozdrawiam ciepło
Ojej! Ależ bym chętnie wskoczyła do takiego cieplutkiego morza i powygrzewała się na słoneczku!
Już mnie ta zima niestety przytłacza, powoli czuję takie przeciążenie…
Najbardziej jednak podobają mi się błękity z ubranek Antosia!
Nie wiem czy już to mówiłam, wydaję mi się, że się powtarzam, ale Antoni to było zawsze moje wymarzone imię dla synka albo dziewczynki, a teraz to chyba plagiat by był 😉
Śliczne te naczynia, ten nastrój letni, taki lekki! Ach jak ja tęsknie za latem, no chociaż wiosną!
Pozdrowienia dla całej „Antosiowej” rodzinki
Olka!
ach mój kochany kolorek wszytko cudne pozdrawiam ciepluteńko
Karolka, Twoje błękity piękne…a dziś przybyła do mnie prześliczna niespodzianka odziana w takie właśnie cudne błękity:)))
Bardzo, bardzo dziękuję i niebawem pokażę Światu moje Cuda od Ciebie
Buziaki:*:*:*