Moi Drodzy ,
Zamieszczając ten wpis uświadamiam sobie jak szybko płynie czas i jakie mam tyły w blogowaniu. Lista postów wciąż nieopublikowanych dłuży się i dłuży zatem pozwolicie, że dzisiejszy wpis połączę w jedną całość a nadarzająca się ku temu okazja sprzyja zapoczątkowaniu serii – Są miejsca, są ludzie.
Może zacznę od tego, że 2 października upłynął miesiąc od dnia Chrzcin Antoniego. Dzień wyjątkowy, wzruszający i pozostający na całe życie w naszej pamięci. Bliskie nam i Antoniemu osoby pozwoliły nam celebrować ten dzień godnie i z radością. Zresztą sam Antoni zachowywał się tego dnia wyjątkowo nienagannie, ku wielkiej obawie swoich rodziców. Aby ukoronować ten dzień, na miejsce odświętnego obiadu wybraliśmy poznańską restaurację o wdzięcznej nazwie Fanaberia. To miejsce nam niezwykle bliskie. Wierni temu lokalowi jesteśmy od samego początku jego bytności. Może i trochę za sprawą panującego w nim klimatu. Rustykalno-romantyczny wystrój sprawia, że czujemy się tam jak w domu. Ale nie to jest dla nas najważniejsze.
Fanaberia to przede wszystkim miejsce, w którym dba się o ogólnie pojętą estetykę. Wyśmienite jedzenie, rzetelna i miła obsługa jak i sam klimat panujący w restauracji sprawia, że jest to miejsce idealne na spotkania z przyjaciółmi, na romantyczną kolację we dwoje, na celebrowanie rodzinnych świąt czy najzwyczajniej na mały odpoczynek.
Takich miejsc w Poznaniu jak Fanaberia aż dwoi się i troi na poznańskiej starówce. Niestety przekonaliśmy się o tym wielokrotnie, że wystrój nie zawsze idzie w parze z jakością jedzenia.. o obsłudze już nie wspomniawszy.
Fanaberia to miejsce, które możemy Wam polecić z czystym sumieniem. Na jedzenie nie trzeba czekać dłużącymi się minutami, podawane jest w bardzo estetyczny i schludny sposób. Wierzcie mi ale dla mnie akurat ważne jest by obrusy na stole były czyste i świeże, by klient zamiast jednorazowych papierowych serwetek otrzymał na takiej imprezie jak nasza bawełniane, a kelnerzy nie obsługiwali gości w szmatławych koszulkach i jeansach. W Fanaberii dba się o każdy nawet najmniejszy szczegół . To trzeba oddać właścicielom lokalu.
Jeśli chodzi natomiast o najważniejsza rzecz jaką jest jedzenie polecamy Wam zawsze świeżą zupę dnia, bajeczny deser Rozważna i Romantyczna oraz rozpływający się w ustach puszysty sernik oblany belgijską czekoladą, po którym będziecie mieli wrażenie , że restauracja ta spełniła wasze małe fanaberie;-)
Zainteresowanych odsyłam do linka a wszystkim Gościom jeszcze raz bardzo dziękujemy za przemiłą atmosferę oraz za to, że byli z Antosiem w tym ważnym dla niego dniu.
migawki ze spacerku – poznański Ratusz oraz jeden z najmłodszych uczestników imprezy;-)
i nasz Skarb ze swoimi nowymi zabawkami
oraz piękny album Anne Geddes, która jak dla mnie jest bezapelacyjnie bezkonkurencyjna w tematyce fotografii dziecięcej.
Po pierwsze wszystkiego dobrego dla aniołka :)))
po drugie Fanaberia jak widać po opisie i zdjęciach to miejsce warte polecenia, więc jeśli kiedykolwiek wybiorę się do Poznania na pewno odwiedzę:) widać bardzo przytulną atmosferę, a w dopełnieniu z pysznym jedzeniem , miłą obsługą i wspaniałym wystrojem wnętrza po prostu rewelacja!:)))
widać radość na Waszych twarzach, a to najważniejsze:)))
wszystkiego dobrego i miłego tygodnia:*
Faktycznie Fanaberiach po zdjeciach wydaje sie ciekawym miejscem, ale najbardziej ciekawe wydaly mi sie elementy menu, ktore wymienilas 😉 az zal, ze ja nie poznanianka 😉
Miejsce faktycznie piękne!!! Moi chłopcy też mają takie albumy i muszę przyznać, że wypełniam je systematycznie!
Pozdrawiam
Super, super to chyba mało powiedziane 😉 Karola jestem pod ogromnym wrażeniem tych cudnych zdjęć…. Antoś dzielny i grzeczniutki widzę podczas ceremonii. My już też jesteśmy po chrzcinach naszego Antośka. Całe wydarzenie miało miejsce dokładnie tydzień po Waszej uroczystości 09.09.2012r. Fanaberia może zauroczyć klimat iście prowansalski jak będę w Poznaniu z przyjemnością tam zajrzę 😉
Scraperka- Aniu, dziekujemy przede wszystkim za życzenia. Jeśli kiedykolwiek będziesz w Poznaniu odwiedź do miejsce bo warto;-)również życzę udanego tygodnia, słonecznego i miejmy nadzieję słonecznego..
Cicha- oj w menu jest jeszcze kilka innych ciekawych propozycji..ale najciekawsze są te słodkości;-)pozdrawiam ciepło
Myszko- album cudowny prawda?ja też codziennie zamieszczam w nim coraz to nowsze zapiski i odkrycia . Bo każdy dzień przynosi nam coś nowego. Fajnie, że Anne pomyślała i wydała ten album. Będzie on swoistym pamiętnikiem dla naszych dzieci i dla nas. Pozdrawiam
Asiu dziękuję. A jak Wasz malutki?kolki trzymają?dajesz mu tą herbatkę?Antoś pół ceremonii przespał a drugie pół obserwował leżąc w gondoli. W ogóle tego dnia najmłodsi uczestnicy byli wyjątkowo grzeczni i w dobrym humorach. A jak Wasz mały?przeslij mi mailem lub smsem jakąś foteczkę Waszej kruszyny.uściski
Cudne zdjęcia! O Fanaberii pierwszy raz słyszę/czytam ale już mi się tam podoba
Karolka,
Wszystkiego najlepszego dla Antosia z okazji Chrzcin. On i tak wygląda Anielsko, więc te Chrzciny to tylko taka kropka nad i;-)
Fanaberię znam, ale mam mieszane uczucia. Raz było super, a drugi raz dostaliśmy totalnie rozgotowany makaron – jakby ktoś o nim zapomniał;-) No i troszkę mi ostatnio było nieswojo, bo nie mieli udogodnień dla maluchów, choćby przewijaczka. Wiem, wiem… nie wszędzie musi być wszystko pod dzieci. Ale myślę, ze akurat to miejsce dużo by zyskało po wprowadzeniu takich małych rzeczy. Często tam zachodzą rodzice z maluchami.
Jeśli chodzi o wystrój, to oczywiście jest super. Do tego chyba zawsze są tam duże bukiety świeżych kwiatów, więc jest bardzo przyjemnie.
Pozdrawiam ciepło,
Ania
Anula masz rację to jest minus..przewijaka nie ma ale na pocieszenie powiem ci, że o starszakach pomyśleli bo dla naszego rocznego Marcelka mieli krzesełko no i specjalnie dla niego przygotowali inna , delikatniejszą zupkę. Ja całe szczeście jeszcze nie miałam przykrych niespodzianek związanych z tym miejscem i oby tak zostało. Mam nadzieję, że ta makaronowa wpadka była jednorazowa;-)buziaki
Gosiu polecam;-)
Witaj!
Wspaniała rodzinna uroczystość!!
Znam Fanaberię , bywałam tam parę razy przy okazji moich służbowych wyjazdów. Wnętrze i wystrój zachwyca, szczególnie nas wariatek na punkcie tego stylu:))
Pierwsza moja wizyta w tym miejscu była bardzo udana. Wspaniałe potrawy i świetna obsługa . Miałam okazję nawet porozmawiać z panią menadżer restauracji, a wszystko zaczęło się od moich butów..:))
Za pól roku ponownie odwiedziłam to miejsce ………i wielkie rozczarowanie, brudno, zimne jedzenie a do tego niesmaczne……..moje rozczarowanie było ogromne….miałam wrażenie jakby dobre duchy opuściły to miejsce……nie wiem dlaczego tak się stało ( może zamiana właściciela, menadżera???) , to nie był łikend więc na pewno był czas żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik….. ale po Twoim poście wstąpiła we mnie chęć spróbowania jeszcze kolejnego podejścia do Fanberii………..będę w Poznaniu w lutym więc na pewno ją odwiedzę :)))
P.S. Na tej samej ulicy jest chyba grecka knajpka , której rewolucje robiła pani Gessler….ale na niewiele się to zdało ………obsługa fatalna, oczekiwanie na jedzenie koszmarnie długie i jeszcze wszystko odgrzewane w mikrofali!
Pozdrawiam Serdecznie Patti.
Super zdjecia i klimat Fanaberii , wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodzinki ,buziaki maluszka Antosia
pozdrawiam
AG
Karolka jeszcze raz najserdeczniejsze życzenia dla Antosia.
Wspaniałe miejsce. Pięknie się prezentuje na zdjęciach. Wystój idealnie w Twoim stylu więc nie dziwię się, że czuliście się tam fantastycznie. Piękną uroczystość mieliście.
Fajnie, że prowadzisz taki album. To niezwykła pamiątka. Oprócz tego polecam Ci zapiski codzienne w kalendarzu. Czasem wystarczy chwilka na zapiski i a czytać można później przez lata. Niezwykła pamiątka.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Iza
Antoś spisał się na medal ale nie ma się co dziwić,skoro to był jego wielki dzień. Karolka Fanaberia cudowna!! Wiesz mieszkam w Poznaniu od prawie 15 lat i jeszcze nigdy nie byłam w tak uroczym lokalu,który miałby taki klimat. Jestem zachwycona tym co zobaczyłam na zdjęciach i z całą pewnością tam zaglądnę Dziwię się tylko,że jeszcze go nie odkryłam.Ściskam Was ciepło
Pattii- to mnie dziwiłaś. Ania też zaliczyła tam wpadkę. Nam jeszcze nigdy nie zdarzyło się wyjść z tego miejsca niezadowolonym a jesteśmy tam często.Faktycznie Pani menedżer się zmieniła. Teraz nastała Pani Beata i mam nadzieję, że są to zmiany na lepsze. Co do greckiej knajpy to nigdy tam nie byłam i pewnie nigdy nie będę. 😉
Pozdrawiam cieplutko;-)
Avrea- dziekuję buziaczki przekaże;)buzka
Izuś- Wystrój to nie tylko ale faktycznie jest taki „nasz”. Ja bym ręczyła za to miejsce a tu dziewczyny piszą o takich wpadkach..a szkoda bo w tym momencie to miejsce traci na jakości i klientach.Mam tylko nadzieję, że my się nie rozczarujemy;-)
Co do albumu to faktycznie cudna sprawa . Jest tak wydany , że można w nim zapisywać notatki z każdego dnia , plus wpisy od najbliższych, zdjęcia, pamiątki. Ciesze się , że Matka Chrzestna sprezentowała go swojemu Chrześniakowi;-)
Karolinko piękne zdjęcia i to z tak ważnej uroczystości!
Chcę Wam życzyć i przede wszystkim małemu Antosiowi żeby ten sakrament który przyjął zakorzenił się głęboko w tym malutkim serduszku i żeby dawał solidne owoce w jego przyszłym życiu i żeby pozostał już zawsze Aniołkiem (oczywiście zawsze grzecznym :))
Fanaberia super, jeszcze nie zajrzałam, ale często tam przechodzimy jak udajemy się na „miasto”. Muszę wyciągnąć mojego ukochanego i namówić na romantyczną kolację
Pozdrawiam Was serdecznie i gratulacje!
Olka.
P.S. Zawsze rozpisuję się o pięknych wnętrzach i zdjęciach, ale jest jeszcze jedno na co zwróciłam uwagę i nigdy nie wspomniałam o tym… Otóż Twoje stroje Karolko! Ubierasz się tak pięknie, delikatnie i niezwykle kobieco, romantycznie! Tylko pozazdrościć gustu!
Piękny wystrój restauracji, piękna uroczystość!
przepiękna uroczystość
Pięknie! Fanaberia wygląda bajecznie – pasowaliście tam jak ulał
Juka, Joasia,Impresja- Dziewczyny dziękuję Wam za ciepłe słowa i komentarze pozostawione w tym poście;-)uściski dla Was
Olciu- nie wiedziałam, że jesteś z Poznania.Dziękuję w imieniu Antoniego za tak wzruszające i pełne życiowej mądrości życzenia. Mam nadzieję, że ten blog będzie jeszcze istniał przez kilka lat bym mogła małemu kiedyś pokazać Twój wpis;-)
A co Twoich słów na koniec. Aż się zarumieniłam .Widzisz czasami Wy zwracacie uwagę na coś o czym my nie myślimy tylko wykonujemy mechanicznie. Coż ja mam zrobić , że mi te koronki same się pchają w ręce;-)Pozdrawiam ciepło i do następnego zaklikania
Ależ tam pięknie, zazdroszczę Wam takiego miejsca:) Wszystkiego najlepszego dla maleństwa i dla Was kochani:)
Wszystkiego najlepszego dla Antosia, piekna uroczystosc.
A Fanaberia rzeczywiscie robi naprawde ogromne wrazenie, bajecznie. Juz nawet zapisalam sobie, moze kiedys nadazy sie okazja odwiedzic Poznan.
usciski
Karolka – Antosiek to prawdziwy aniołeczek zdjęcia z tak ważnej uroczystości rodzinnej super!!! A „Fanaberia” zrobiła na mnie duże wrażenie muszę się tam wybrać z Rodzinką. Gorące pozdrowienia i całuski dla Antoniego i do miłego zobaczenia.
No zdecydoawnie moje klimaty, chodzi oczywiście o restaurację:) mieszkam godzinę od Poznania, może się tam nawet wybiorę:) pozdrawiam Edyta
KAROLKO:))) ZDJĘCIA SYNECZKA CUDNE:))) FANABERIA POWALIŁA MNIE NA KOLANA:)))))))))
Piękne zdjęcia! Antoś jak model pozuje do zdjęc!!
Fanaberia ma powalający wystrój!!!
Marta-dziękujemy i za zyczonka i za ciepły komentarz;-)pozdrowionka
Atena- kochana koniecznie. Może nawet będzie kiedyś okazja wypić tam razem kawkę. Pozdrawiam ciepło i dziękuję za życzonka
Ulka- to prawda Antosiek to istny aniołek. dziękuję za Twój komentarz i do zobaczenia jutro;-)
Edytko- cieszę sie, że mogłam Wam polecić to miejsce. Mam tylko nadzieję, że nie wyjdziecie z niego zawiedzione.pozdrawiam ciepło
Beata- Kochana D-Z-I-E-K-U-J-E!!
aGA- hahaha a wiesz, że on jak widzi aparat w naszych rękach to spokojnieje;-)a Fanaberia faktycznie ma klimat.pozdrawiam ciepło
Witam serdecznie …
Od dawna podczytuję / podglądam Twój wyjątkowy blog .Towarzyszy temu nieskończona ilość zachwytów , szczerego podziwu i dalszych refleksji nad Twoją wrażliwą duszą i bezdyskusyjnym talentem do tworzenia zjawiskowego klimatu . To tak pokrótce tytułem wstępu …
Dołączam do życzeń , by Antoś zdrowo się chował i wspaniale rozwijał. Całej rodzinie życzę wszystkiego, co najlepsze .
A jeśli chodzi o Fanaberię, to pisałam o niej ponad dwa lata temu z radością dziś zobaczyłam ostatni Twój post.
Mój blog długo był przymknięty na wirtualny klucz , wiele dni mijało mi w ogromnym biegu i pośpiechu, czasem chyba pisałam banały ; a czasem zbyt osobiste przemyślenia – a na jego strony zaglądali nieznani mi ludzie … Impulsywnie ograniczyłam dostęp, dziś ponownie przekręcam klucz ….
zapraszam czasem …
http://misiolandia777.blogspot.com/2010/08/fanaberia.html
Pozdrawiam bardzo serdecznie , Iwona
Iwonko- po pierwsze to bardzo się cieszę, że się „ujawniłaś” i że otworzyłaś przede mną swój świat. Niezmiernie mi miło z tego powodu. Dziekujemy za serdeczne życzenia. Ponadto jest mi niezmiernie miło i nie wiem czy zasłużyłam na tyle ciepłych słów. Ciesze się, że mój świat został przez Ciebie tak odebrany. Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia w tym naszym wirtualnym świecie.
Karolka
Naturalnie, że zasłużyłaś … Jestem pod ogromnym wrażeniem , gdy odwiedzam Twój blog , sklep z tyloma bajecznymi rzeczami , a przede wszystkim czytam o czym piszesz i naprzemiennie zachwycam się fotografiami przez wielkie F. Zdjęcia mnie urzekają , dosłownie zatrzymują w kadrze to , czego wielu innym właścicielom wypasionych obiektywów – nie udaje się dostrzec . Poza tym otacza Was niezwykłe światło, jest wszechobecne , wlewa się oknami. Nasz dom jest położony tak , że wciąż mu moim zdaniem tego światełka brakuje . Z kolei moje zdjęcia wciąż nie żyją … takie szablonowe , ale dość o tym…
Bardzo dziękuję za odwiedziny u mnie , ciesze się , że się ujawniłam ; w miarę wolnego czasu będę pisała i nadal zaglądała na listę moich ulubionych blogów .
Miłego wieczoru 😉
Iwonko to cię zaskoczę. Nasze mieszkanie jest od strony północnej więc słońca jest w nim jak na lekarstwo. Ale masz rację każdy promyk słoneczka, który wchodzi do naszego M jest jak na wagę złota. Dlatego aparat jest zawsze w stanie gotowości i pod ręką. Łapię każdą chwilę, każdy uśmiech, każdy promyk odbijający się latem by potem móc dzielić się z Wami tą piękną chwilą.Tak więc te jasne zdjęcia to w dużej mierze zasługa aparatu i funkcja rozbielonych zdjęć. Jeszcze raz dziękuje za wszystkie ciepłe i pochlebne słowa . Dobrej nocki życzę i do zaklikania. Karolka
To musi byc naprawde swietne miejsce, niesamowity klimat tam panuje, juz widze po zdjeciach, Cieze sie ze ta pierwsza wazna uroczystosc sie udala sciskam cieplutko
Wszytskiego dobrego dla maluszka.
Zdjecia niesamowite i miejsce widze ze równiez cudne.
pozdrawiam i ściskam