Witajcie Kochane,
Za kilka dni powitamy Panią Wiosnę, tymczasem ja spragniona już po zimowej aurze pierwszych ciepłych promieni słońca, które spowodują, że w końcu zrzucimy z siebie te warstwy ciepłej odzieży, z utęsknieniem czekam na poranny śpiew ptaków, który nawet w środku miejskiej dżungli potrafi mnie budzić o poranku. Tęskno mi już do pierwszych pąków przebijających się nieśmiało, do kwitnących krzewów migdałka, które od lat urzekają mnie swoim pięknem i subtelnością oraz do wszechobecnych pasteli.
To moja ulubiona pora roku i tak jak natura budzi się do życia, budzę się i ja.
I choć co roku wierna jestem błękitom, delikatnym różom i pastelowym wrzosom , które pojawiają się w moim otoczeniu pod każda postacią w tym roku wyjątkowo chodzi za mną kolor miętowy. Bynajmniej nie za sprawą modowego szaleństwa, które opętało w tym roku kreatorów mody. Rozejrzałam się po domu i dostrzegłam , że ten kolor towarzyszy mi już od kilku sezonów. Pastelowa seria ceramiki Riess, miętowe miseczki od IBL czy nawet pastelowe tasiemki w tym kolorze, które zastąpiły sznurówki w trampkach , powodują że od razu czuję się wyjątkowo wiosennie.
Swoją drogą nie macie wrażenia, że to bardzo subtelny i delikatny kolor, pełen świeżości i dziewczęcego uroku. Ta jego niewinność sprawia, że czuję się momentami jak mała dziewczynka. No ale pozostając w tematyce koloru mint postanowiłam powyciągać trochę tego koloru na światło dzienne i upiec przy okazji niedzielnego popołudnia ciasto czekoladowo-miętowe.
A Wam jaki kolor będzie towarzyszył tej wiosny?
oraz przepis na ciasto czekoladowo-miętowe
Składniki:
- 50 g miękkiego masła
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 łyżeczka esencji miętowej
- 2 roztrzepane jajka
- 1 szklanka mąki
- 3 łyżki kakao
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka
Polewa czekoladowo-miętowa
- 1/2 szklanki roztopionej czekolady miętowej
- 3 łyżki masła
- 1/4 szklanki tłustej śmietany
- 1. Włożyć masło, cukier i esencję miętową do miski i ucierać do uzyskania lekkiej, puszystej masy.
- Ciągle mieszając, stopniowo dodawać jajka.
- 2. Przesiać mąkę do miski, dodać kakao i proszek do pieczenia.
- Dodawać na przemian mieszankę mączną i mleko do mieszanki jajecznej, ucierając.
- 3. Wylać powstałe ciasto do tortownicy o średnicy 26 cm,
- Piec 40 minut (sprawdzić patyczkiem)
- 4. Aby przygotować polewę, włożyć czekoladę, masło i śmietanę do żaroodpornego naczynia.
- Postawić nad rondlem z gotującą się wodą.
- Podgrzewać, stale mieszając, do uzyskania jednolitej konsystencji.
- Zdjąć naczynie z rondla i odstawić do lekkiego ostygnięcia.
Udanego, wypoczynkowego oraz iście słonecznego weekendu w gronie najbliższych Wam życzę
Karolka
za mna w tym roku podążają biało-czerwone paski
Karolciu, jak Ty pięknie wyglądasz! widać, że ciąża Ci służy i bardzo dobrze :))
a pastelki cudne, wszystko bez wyjątku mi się podoba i z chęcią przeniosłabym do mojego domostwa 😉
Trzymaj{cie} się cieplusio!
Dziś u nas tak pięknie, prawda?
Buziaki!
Moja Droga!myślałam dziś o Tobie, bo spacerowałam po Piotrkowskiej i mi się przypomniało,że ostatnio to chyba byłam na takim spacerze tam z Wami:) Wyglądasz pięknie:) oj brzuszek Ci służy!
Pastele piękne, też mam wielką potrzebę otaczania się nimi…Ciasto zapowiada się apetycznie:) buziaki wielkie!
Po pierwsze cudownie wygladasz, kwitnaco!
Pastele moja milosc, chyba nie ma takiej osoby ktora by ich nie lubila. Mimo ze minty jeszcze u mnie nie zagoscil to strasznie mi sie podoba.
Dzieki za przepis, z pewnoscia wyprobuje:)
sciskam
Dolaczam sie do grona pastelowych dziewczyn To rowniez moja ulubiona pora roku, juz nie moge sie doczekac tego codziennego ciepelka. Piekne zdjecia, ogladam i ogladam, przydasie kuchenne wspaniale, A Ty wygladasz tak promiennie, sliczna sukienka i te butki… ahhh
pozdrawiam cieplo
Przepięknie u Ciebie! Pastelowo, delikatnie – tak miło i wiosennie…
Joasiu- czerwono-białe paski piszesz..super też uwielbiam to zestawienie zwłaszcza jeśli doda sie do tego granat. to taki zestaw w stylu marine;-)pozdrawiam ciepło
Ika- tak Moniś pięknie u nas , my właśnie wróciliśmy do domku po całym weekendzie przebywania na świeżym powietrzu..ahh ale nam tego brakowało i mysle, że wszystkim po takiej jesienno-zimowej aurze.
Dziękuję za ciepłe słowa i posyłam uściski
Olka- oj tak kiedy to była prawda?zobacz jak ten czas szybko płynie.A spacer po Piotrkowskiej piękna rzecz zwłaszcza w taką pogodę. Mam nadzieję, że porobiłaś jakies foteczki;-)Co do wyglądu to dziękuję za miłe słowo ale nie codziennie czuję się i wyglądam dobrze;-))) a pastelkami otaczaj się ile się da;-)buziaki
Atenko- po pierwsze to dziękuję, chyba będę czytać Wasze komentarze kiedy dopadnie mnie ten zły dzien;-)a ciasto wypróbuj koniecznie bo jest lekkie, miękkie i puszyste..pozdrawiam wiosennie
Bree- dziękuje Kochana za tyle ciepłych słow. Serce się raduje;-)a pastelki górą masz racje ..czym byłaby wiosna bez nich;-)buziaki
amaggie- cieszę się, że tak odbierasz nasze otoczenie . My dokładnie się tak czujemy;-)pozdrawiam Cię cieplutko
Karolka jak Ty kwitniesz!!! Wyglądasz obłędnie! Mało znam osób, do których tak jak do Ciebie pasują pastele. Ja w nich wyglądam fatalnie. Jedynie jeden akcent mogę przemycić, a tak to zimne, mocne kolory mnie lubią. Natury nie oszukam, ale we wnętrzu będę przemycać je gdzie się da.
Buziaki wielkie!!!
Och, moja wiosna i moja Wielkanoc kolejny rok z rzędu będą paste…LOVE:) Mięta, roż, biel, krem…pysznie i wiosennie…Ślicznie wyglądasz, promiennie i zjawiskowo – ciąża zdecydowanie Ci sluży:)
Slonko kochane, ja nigdy nie widze Twoich nowych postow:-(( Nie pokazuje mi sie zadne powiadomienie:-(( jak to zmienic??? musze pokombinowac koniecznie! bo widze, ze to juz drugi, ktory przegapilam:-((( buuu!!
Karolciu tak slicznie wygladasz z tym brzusiem, ze bym Cie normalnie delikatnie wysciskala slicznoto Ty jedna!!! i w pastelkach Ci baardzo do twarzy i brzuszka:-)
Piekne fotki, nie moge sie napatrzec, patrze i patrze i buzia mi sie cieszy a pozwolisz, ze odgapie ten pomysl, z tasiemkami w trampach zamiast sznurowek? sliiiicznie to wyglada!
Ide teraz poczytac ostatniego posta i buziam Cie!
Ślicznie wygladasz i piekne produkty:)
Slicznie tu jak zawsze!!! A Ty Karola wygladasz PRZEPIEKNIE!!!! U mnie jak nigdy w deco zagosicily blade zielenie i blekity… a w szafie pastelki Pozdrawiam cieplo i glaski na bszuszek :*
Piękne pastele Uwielbiam takie kolorki :)))
Antoś rośnie, a razem z nim brzusio
Pomińmy piękne, kolorowe pastele zdjęcia, Twój uśmiech ma pierwsze miejsce
Wyglądasz kwitnąco Karolka !
Do zobaczenia niebawem ! ;*
Tu jestem przekonana, ze pisałam jkomentarz ale pewnie się nie dodał. Cudna ta Wasza kulinarno pastelowa sesja.Wygladasz fantastycznie i kiedys z Antosiem na kolanach milo sie bedzie wspominac te brzuszkowe sesje.
Pozdrawiam!
Iza
PIĘKNA RETRO STYLIZACJA! BUTY I NASZYJNIK REWELACYJNE A BRZUSZEK PREZENTOWAŁ SIĘ UROCZO :-).